Zapraszam do lektury pierwszej części cyklu krótkich felietonów w formie wywiadów na temat wyboru fotografa i filmowca. Zapewne ułatwi to moje i Państwa życie oszczędzając jakże cenny czas i nerwy :)
Dobry film, to film, który jak dobra książka ma: wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Standardem są już filmy poniżej godziny w wersji nowoczesnej – krótkometrażowej, teledyskowej. Dobry film ślubny to dobre, różnorodne sceny z różnej perspektywy czyli z różnych punktów sali weselnej czy kościoła. Najgorsze co może być to operator kamery „przyklejony” do posadzki, filmujący do znudzenia te same osoby z tej samej perspektywy. Ważne by pokazać logiczną całość mszy i zabaw oczepinowych tak aby nie niszczyć porządku logicznego i ciągłości scen. Postronny widz oglądając Państwa film musi dostrzegać sens kazania i konkursów, często długich. Najgorszy z możliwych montaży to taki, gdzie tniemy obraz gdzie popadnie bez składu i ładu, co zaburza w odbiorze chronologię zdarzeń. Efektem jest sytuacja iż widz gubi się w tym co mówi ksiądz, bo nie ma np. połowy kazania lub jest ono nieumiejętnie skrócone. Każdy zawodowy operator kamery czy fotograf robi dużą ilość materiału po to aby w zaciszu własnego studia móc wybrać najlepsze ujęcia; w przypadku filmu jest o tyle trudniej, iż obraz musi zgrywać ze ścieżką dźwiękową. Montażysta powinien mieć swobodną możliwość w wyborze najbardziej estetycznych scen aby mógł powstać ciekawy i wartościowy film. Chyba każdy z Państwa zdaje sobie sprawę, iż całe mnóstwo ujęć to ujęcia nie udane pod względem estetycznym, bo np. ktoś potrącił operatora i obraz jest wytrząśnięty, ktoś ma rozpięty rozporek, jeszcze ktoś inny głośno wypowiada słowa, które nie powinny się znaleźć na filmie bo są niecenzuralne lub najzwyczajniej w świecie niesmaczne. Pamiętajmy iż wesele to REPORTAŻ, a definicja reportażu mówi, iż jest to rejestracja pewnego wydarzenia (w tym przypadku uroczystości ślubu i zabawy ), podczas którego tak naprawdę może się wszystko wydarzyć. Wesele i ślub to nie plan zdjęciowy, gdzie począwszy na oświetleniu a skończywszy na dźwięku mamy wszystko pod stałą kontrola a gdy coś nie wyjdzie powtarzamy ujęcia tyle razy ile trzeba. Na jednym z ostatnich wesel sezonu 2013 Młoda Para wykonywała swój ostatni taniec w kółeczku gości i nagle kilkorgu mocniej podchmielonym panom zachciało się zabawy w odbijanego. Efekt do przewidzenia; nim Młodzi przekonali tychże upartych panów, iż taniec jest zarezerwowany tylko dla nich minęła dobra chwila. Wszystko to oczywiście należało sprawnie wyciąć i połączyć łącznie ze skwaszonymi minami Młodej Pary.
Każdy szanujący się operator kamery lub fotograf, który pracuje za więcej niż najniższą krajową ma wyrobioną własną wizje filmu i zdjęć, pamiętajmy o tym! Obejrzyjmy jego prace i albumy, umówmy się na spotkanie prezentacyjne, poprośmy o link do filmów. Jeśli jego wizja pokrywa się z naszą nic nie stoi na przeszkodzie aby podjąć współpracę. Kontakt osobisty i pierwsze wrażenie jest bezcenne. Wyrabiamy sobie opinię, zauważamy jak dana osoba podchodzi do swej pracy i czy będzie się dobrze wspólnie współpracować co jest bardzo ważne dla pary jak i samego wykonawcy. Od dobrej współpracy i kontaktu na linii fotograf/operator- Młoda Para zależą w dużej mierze końcowe wyniki.
To od Państwa zależy czy będziecie mieli film ślubny/zdjęcia w prawdziwym tego słowa znaczeniu czy jedynie coś co je przypomina :) To od Państwa zależy czy operator kamery będzie podchodził z zaangażowaniem w cały proces twórczy czy w ogóle będzie miał jakiekolwiek doświadczenie i wiedze na temat tworzenia obrazu i jego późniejszej obróbki czyli tzw. postprodukcji.
Teraz konkluzja całości: dobry operator kamery bądź fotograf ślubny to osoby, które z góry mają określony sposób działania i wizje swej twórczości i naprawdę żaden z nich nie nagnie się aby zrobić wątpliwej jakości „dzieło” z Państwa snów. Taki materiał jest wbrew wizji i przekonań artystycznych wykonawcy. Pamiętajmy o tym udając się do jakiegokolwiek artysty. Nie oznacza to oczywiście iż Młoda Para nie ma żadnego głosu. W moim przypadku Państwo Młodzi mogą wpisać do umowy wskazówki co do tego jak widzą swoja czołówkę ślubna , zakończenie filmu bądź sposób obróbki zdjęć; mogą np. wpisać, że nie chcą zdjęć w tonacji czarno-białej/monochromatycznej. Wpisane wskazówki oczywiście będą uwzględnione. Chodzi raczej o to by zaufać wybranemu twórcy i podążać wytyczoną przez niego ścieżką.